Wyprawa do Norwegii
Byliśmy w Norwegii! Jaka była ta wyprawa? Ciężko opisać to w kilku zdaniach, dlatego przygotowaliśmy troche dłuższą relację.
Przejechaliśmy długą drogę. Pogoda wystawiła nas na próby zmieniając się od upalnego słońca do deszczowej i wietrznej pluchy. Odwiedziliśmy kilka fiordów Nogi uginały nam się, kiedy przechodzilismy na krawędzi urwiska. Wiatr chciał nas zrzucić do morza, ale nie ugieliśmy się. Dzielnie przeszliśmy urwiste atrakcje Lysefjorden.
Widzieliśmy cudowne wodospady, które spływały ze szczytów gór. Udało nam się zmoczyć w dwóch z nich. Przy słonecznej pogodzie nad nimi unosiła się przepiękna tęcza
Chodziliśmy po morenie lodowca. Pierwszy raz mieliśmy na sobie taki sprzęt. Wiał mocny, zimny wiatr. To silne przeżycie wydaje się teraz kwintesencją całej wyprawy. Jednak bez pozostałych kilkunastu dni, spacer po lodowcu nie wydawałby sie aż taki wyjątkowy.
Jeżeli ten krótki wstęp wydaje Ci się interesujący, to zapraszamy dalej [>>]
Chcemy gorąco podziękować Agnieszce Bojko za wspaniały plan wycieczki. Zaoszczędziło nam to sporo pracy. Agnieszce należa się gorące uściski (oczywiście, jezeli mąż pozwoli ;-))